Wszystkie zdjęcia z obozu znajdują się w galerii Szczepu.
Jak to zwykle bywa, pierwsze dni obozu spędziliśmy na ciężkiej pracy budując bramę, wartownię, oraz stawiając maszt obozowy. Ciężka dlatego, ponieważ całe drzewo należało przynieść z lasu (znalezione powalone drzewa). Kolejne dni obozu spędziliśmy na zdobywaniu nowych umiejętności, sprawności, oraz wspólnej zabawie. Sprawnością wiodącą wśród harcerzy było Granatowe Wampum Leśne, lecz nie była to jedyna sprawność jaką mogli w trakcie obozu zdobywać harcerze. Pozostałe sprawności to między innymi straszy brat/siostra, wieczny wartownik, ognik, strażnik ognia, sobieradek obozowy, radiooperator ZHP oraz inne sprawności obozowe. Wracając do naszej sprawności wiodącej - Granatowego Wampum Leśnego - w trakcie zdobywania tej sprawności nauczyliśmy się jak budować ogniska, w jaki sposób zafarbować tkaniny wykorzystując do tego barwniki naturalne (takie jak kora, liście itd). Udało nam się upiec jajko w kartoflu (było bardzo smaczne), wykonaliśmy własnoręcznie dzidy oraz leśne amulety. Nauczyliśmy się wyznaczać kierunki świata, oraz rozpoznawać rośliny. Wszystkich nas kosztowało to sporo pracy i zaangażowania ale było warto, ponieważ na zakończenie obozu harcerze w nagrodę otrzymali wspaniałe plakietki Granatowego Wampum Leśnego.
W trakcie obozu harcerze oraz zuchy wzięli udział w festiwalu kolorów - jak zapewne widać na zdjęciach było mnóstwo dobrej zabawy oraz było kolorowo. Była w trakcie obozu także wycieczka w trakcie której zobaczyliśmy jak kiedyś pracował młynarz w starym młynie, mogliśmy własnoręcznie wykonać lizaki w manufakturze słodyczy oraz pizzę, którą później zjedliśmy. Każdy także w trakcie wycieczki mógł wykonać własne zwierzątko z siana.
W przed ostatnim dniu obozu zastęp Finkowie (wielkie gratulacje) zdobył proporzec innego obozu - zdjęcie w galerii.
Oczywiście były także warty w dzień i w nocy ( gratulacje dla zastępów ) za rzetelne wykonywanie obowiązków wartownika - szczególnie w nocy. Nie mogło również zabraknąć gier terenowych (te drastyczne zdjęcia to tylko pozoracja) tych za dnia jak i w nocy.
Wiele radości sprawiły nam także wizyty nad rzeką, festiwal obozowy oraz strzelanie do tarcz (ASG).
Ostatnią noc obozu harcerze spędzili na ognisku jałowcowym, w trakcie którego podsumowaliśmy obóz, było także sporo piosenek oraz wspaniałej atmosfery. Niestety około 4.00 nad ranem wszystko zakończył deszcz. Mamy nadzieję że spotkamy się znów.
Informacja zuchowa:
Pierwszym zadaniem jakie czekało na zuchy było zrobienie
ogrodzenia. Następnie wymyślały nazwy szóstek, które brzmiały następująco:
„Straszne tygrysy”, „Dzikie małpki” oraz „Dżunglowe dziewczyny”.
W pierwszej części obozu zuchy zdobywały sprawność „Mowgli”
podczas której budowały szałas oraz poznały tropy zwierząt, pisały swoje prawa
i obowiązki jakie będą panowały w dżungli, robiły makiety swojej wioski. Druh
Filip zrobił ciasto na podpłomyki, a zuchy po upieczeniu mogły ich spróbować
(były pyszne). Na zakończenie sprawności odbyło się polowanie na zwierzę i
odnalezienie skarbu „Białej Kobry” – koszulki obozowe.
W drugiej części obozu zuchy zdobywały sprawność „Gumisia”.
Podczas tej sprawności zuchy wykazały się umiejętnościami zrobienia soku z
gumijagód (napar herbaciany), przygotowały księgi mikstur oraz podczas gry
musiały zdobyć składniki do ciast, które sporządzały w kuchni Buni. Razem z
Graffim przygotowały serwetki, które przydały się do nakrycia stołu. „Gumisie”
to skoczne stworzenia więc nie mogło też zabraknąć konkurencji sportowych. Druh
Kamil zorganizował dzień sportu podczas którego zuchy mogły się wykazać w
konkurencjach m.in.: przeciąganiu liny, sztafecie, rzucie do kosza, biegach
indywidualnych itp. Jak wszyscy wiedzą zuchy bardzo lubią śpiewać. Swoje
umiejętności mogli pokazać podczas festiwalu obozowego podczas którego szóstka
„Dzikie małpki” zajęła drugie miejsce. Na zakończenie odbył się teleturniej
wiedzy związanej ze sprawnością „Gumiś”.