Drodzy Rodzice poniżej prezentuję list jaki pojawił się w harcerskim magazynie wędrowniczym
"Na Tropie".
Z
perspektywy lat muszę stwierdzić, że zawarte poniżej stwierdzenia
chociaż czasami napisane w sposób humorystyczny są jak najbardziej
prawdziwe, oddające w 100% ścieżkę harcerskiej drogi jaką wybrały ( lub
wybiorą ) Wasze dzieci.
Harcerskiej drogi, która zaczyna się w zuchach i tak naprawdę nigdy się nie kończy.
Tekst może trochę za długi ale naprawdę warty przeczytania.
pozdrawiam i zapraszam do lektury
pwd. Jacek Kudla
Komendant Szczepu.
Drogi Rodzicu
Zostaliśmy
poinformowani, że zastanawiasz się nad tym, czy wysłać swoje dziecko do
harcerstwa. Dowiedzieliśmy się także, że Twoje dziecko uczęszcza do
pierwszej klasy szkoły podstawowej – w takim wypadku wymogi formalne są
spełnione. Dotarła jednak do nas informacja, Szanowny Rodzicu, że masz
wątpliwości, czy to dobry pomysł, bo sam nie masz żadnego doświadczenia z
drużyną harcerską. W takim razie z chęcią opowiemy Ci, jak to będzie.
Twoje
dziecko zacznie chodzić na zbiórki raz w tygodniu. Kupienia mundurka
nie można odkładać w nie skończoność, więc od razu uprzedzamy, że trochę
pieniędzy na początku trzeba wydać. Ale gwarantujemy, że szybko się
zwrócą. Z nawiązką. W wakacje Twoje dziecko pojedzie na obóz. Od razu,
więc informujemy Cię, Drogi Rodzicu, co będzie się działo u Twojego
dziecka na obozie, żebyś nie musiał dzwonić: ani przez chwilę nie będzie
się nudzić, będzie regularnie jeść posiłki, chodzić spać o stałych
porach (oprócz dni, kiedy będzie biegać w nocy po lesie z dziką
przyjemnością). Wstawać będzie wcześnie i gwarantujemy, że ani jedno
„jeszcze chwilkę” nie zostanie wysłuchane, a Twoje dziecko szybko
zacznie się cieszyć z wczesnych pobudek. Na obozie Twoje dziecko nauczy
się samo robić sobie łóżko, nie bać się burzy, siedzieć spokojnie i
spokojnie słuchać, jak starsi opowiadają o Ważnych Rzeczach, wreszcie
nauczy się równo kroić cebulę, porządnie prać ręcznie własne ubrania,
utrzymywać porządek i szorować naczynia na błysk.
Ale
to oczywiście tylko obóz, Drogi Rodzicu, posłuchaj jeszcze, co będzie
się działo dalej. W ciągu roku szkolnego Twoje dziecko będzie wciąż co
tydzień chodziło na zbiórki, ale o mundurek już się nie martw – starczy
na lata. Musisz się za to nauczyć aktywnego słuchania, bo Twoje dziecko
będzie ze spotkań harcerskich przynosiło tyle wrażeń, że nieraz
rozgotujesz makaron poświęcając tej nie zamykającej się buzi odpowiednią
ilość uwagi. Lepiej od razu kup sobie zestaw bluzek/koszulek o rozmiar
większych, bo duma Cię będzie rozpierać co najmniej kilka razy w
miesiącu. Twoje dziecko zdobędzie w przeciągu roku więcej umiejętności
niż dziecko Twoich znajomych przez 4 lata technikum. Dodatkowo mocno
wbije sobie do głowy, czym jest szacunek, zaufanie, obietnica,
prawdziwość, wytrwałość, honor.
W pewnym momencie
możesz zacząć gubić się wśród imion, które w swoich opowieściach
wymienia Twoje dziecko. Drogi Rodzicu, musisz wiedzieć, że Twoje dziecko
w harcerstwie pozna mnóstwo ludzi, którzy będą z tej samej bajki. Z tej
samej co Twoje dziecko, nie z Twojej. Być może nie zrozumiesz, na czym
dokładnie polegają te relacje, ale wiedz, że Twoje dziecko będzie tych
ludzi nazywać Przyjaciółmi. Pragniemy Cię także poinformować, że Twoje
dziecko zacznie wyjeżdżać na weekendy w różne dziwne miejsca z dziwnie
spakowanym plecakiem. Zaufaj nam jednak, ponieważ jesteśmy dobrze
poinformowani – na tych wyjazdach będą Twojemu dziecku towarzyszyć ci
ludzie z grupy na literę P, co oznacza trzy rzeczy: bezpieczeństwo, brak
zasięgu, niezapomniane wrażenia.
Drogi Rodzicu, nie
przestrasz się, kiedy pewnego dnia Twoje dziecko nieśmiało wyartykułuje
swój pomysł dotyczący wyjazdu do Afryki w celu pomagania potrzebującym.
Dobrze, bądźmy mniej drastyczni. Szokiem nieco bardziej lokalnym i dużo
skromniejszym może być dla Ciebie również to, że Twoje dziecko angażuje
się w szkolny wolontariat, podczas finału WOŚP chce cały dzień marznąć
na ulicy z kolorową puszką, chętnie zgłosi się do pieczenia ciast, by
zbierać pieniądze dla dzieci z Domów Dziecka, a cały Dzień Ziemi spędzi
zgarbione zbierając papierki. Spieszymy poinformować, że to również wina
harcerstwa. W harcerstwie Twoje dziecko nauczy się bowiem empatii i
bezinteresowności, a niesienie pomocy stanie się dla niego równie
atrakcyjne, co granie na PSP dla dziecka Twoich znajomych.
I
nie zdziw się, Drogi Rodzicu, kiedy w słowniku Twojego dziecka
szczególnie dużą frekwencję będą miały wyrażenia: „ja sam/a”, „umiem”,
„spokojnie, zrobię to”, „nie, nie boję się” i tym podobne. O tym też
musimy Cię poinformować – Twoje dziecko stanie się samodzielne szybciej
niż mogłeś to zaplanować. Twoje dziecko nagle stanie się ratownikiem
medycznym, geografem, wychowawcą, podróżnikiem, inżynierem, kucharzem,
animatorem, architektem, menedżerem, piosenkarzem, gitarzystą i artystą.
I niestety to ono Ciebie, a nie Ty własne dziecko, nauczy rozpalać
ognisko jedną zapałką, gdy kiedyś znów uda się Wam wyjechać wspólnie na
wakacje.
A po tych wszystkich emocjonujących latach,
gdy Twoje dziecko pewnie nie będzie już z Tobą mieszkało, zdejmie ten
mundurek, powiesi do szafy i możliwe, że już nigdy nie założy. Znajdzie
sobie świetne studia, świetną pracę, świetnego męża lub świetną żonę.
Tylko przyjaciół będzie miało tych samych. Twoje dziecko będzie zdolne,
kulturalne, oczytane, będzie miało wyrobiony światopogląd i będzie Cię
szanowało. I do końca życia będziesz słuchać opowieści zaczynających się
od: „A najlepsze było kiedyś na zbiórce/obozie/zimowisku…” – i
będziesz, Drogi Rodzicu, żałować, że Twoi rodzice nigdy nie dostali
takiego listu, jaki Ty teraz dostajesz.
Czuliśmy się w
obowiązku przekazać Ci, Drogi Rodzicu, te wszystkie informacje. Ale
decyzję, czy chcesz, żeby Twoje dziecko zostało harcerzem, musisz podjąć
sam. I uczciwie ostrzegamy – to decyzja, która niesie ze sobą
konsekwencje na całe życie.
Z poważaniem,
Druhny i Druhowie Związku Harcerstwa Polskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz